Poczułam magię świąt. Poczułam i zapach grzybów!
Polacy kochają je zbierać, w tradycyjnej kuchni mają stałe miejsce, którego nikt nie kwestionuje, ale od lat uznajemy je właściwie głównie jako dodatek smakowy a nie źródło cennych właściwości. Zadziwia mnie zawsze to jak nagle odkrywamy na nowo koło z wykorzystaniem nauki, podczas gdy nasi przodkowie intuicyjnie „to” po prostu wiedzieli.
Dzisiaj nauka zachwyca się grzybami widząc ich potencjał w oczyszczaniu środowiska jak i leczniczych właściwościach.
Zacznijmy od tego, że grzyby mają naprawdę szerokie zastosowanie medyczne. Za najzdrowsze można chyba uznać shitake, na bazie których powstają immunomodulujące leki onkologiczne wspierające odporność i łagodzące skutki chemioterapii.
Zawarta w grzybach cukrowa substancja, chityna, pełni funkcje błonnika pokarmowego, odtruwa nasz organizm wiążąc metale ciężkie, ma działanie przeciwmiażdżycowe, czyści nasze jelita i zmniejsza wchłanianie toksyn. Właśnie ze względu na te właściwości chityna z grzybów jest używana do produkcji np. leków stosowanych w dolegliwościach związanych z zapaleniem stawów.
Grzyby tzw. nadrewnowe jak shitake, reishi mają zastosowanie nawet w przemyśle kosmetycznym, dzięki właściwościom antyoksydacyjnym, przeciwstarzeniowym czy eliminującym przebarwienia.
No i najważniejsza część – w grzybach, praktycznie wszystkich znajdziemy antybiotyki. Dla grzybów to naturalna samoobrona przed bakteriami, wirusami i grzybami chorobotwórczymi. Dla nas niezły trop na ich wykorzystanie.
To jak jeść grzyby, żeby wydobyć z nich to co najlepsze? Najlepiej regularnie a nie tylko od święta. Jeśli nie znacie się na grzybach kupujcie je w sklepie zamiast ryzykować życie w lesie. Mamy w tej chwili dostęp do wspaniałych brązowych pieczarek, kurek, boczniaków, ale i egzotycznych shitake. Najlepsza forma przyrządzania grzybów to długie gotowanie, a więc zuoy i sosy będą świetnym wyborem.
W grzybach kapeluszowych, do których mamy łatwy dostęp, znajdziemy praktycznie większość witamin (z grupy B, C, D, E, makro- i mikroskładniki jak cynk, magnez, miedz, selen).
Pozostaje zaprzyjaźnić się z grzybami, zaczynając od świątecznych potraw. Moje uszka gotowe;-)